Ja jednak będę team Postojna. Szkocjańskie nie mają tego efektu wow, który ma jednak Postojna. Postojna wygląda jak królewski pałac. A Szkocjanskie, jak piwnice tego pałacu. Chyba mniej więcej zrozumiecie moje przesłanie. No ale była, zobaczyłam, odhaczyłam.
W Słowenii przede wszystkim polecam odwiedzić jaskinie. To, co tam zobaczycie, to istny kosmos (dosłownie i w przenośni). Moją faworytką jest Postojna - królowa wszystkich jaskiń. Szkocjańskie też są interesujące, ale bardziej mroczne. Ciekawa jest też Krizna Jama, po której wnętrz pływa się przez chwilę łódką.
Ogólnie wodospady, ilość wody, jej huk itd. Robią wrażenie. Ale ze względu na tłumy, harmider i niezbyt przyjemną atmosferę za dużo czasu tam nie spędziłam. No i trochę słabe, że trzeba płacić za ich oglądanie.
Opinie: