Dubrownik jako miasto jest oczywiście super ciekawe. Ale jeśli chcecie tam zarówno zwiedzać, jak i plażować, to to drugie sobie moim zdaniem odpuśćcie. Plaże w okolicy są dość średnie. A te co ładniejsze są tak nabite ludźmi, że to średnia przyjemność tam siedzieć. Są ładniejsze miejsca z plażami w Chorwacji.
Do Peczu można wyskoczyć w ramach jednodniowej wycieczki z okolic Balatonu lub podczas drogi powrotnej z Bałkanów. Moim zdaniem na zwiedzanie można przeznaczyć 2-3 godziny, a i tak zobaczy się wszystkie, najważniejsze atrakcje w obrębie centrum.
Chyba najmilej wspominam spacery po Stadtparku oraz po wzgórzu zamkowym. Ale generalnie z racji tego, że traktowałam Graz tranzytowo, to nie miałam za wiele czasu na jakieś bardziej pogłębione zwiedzanie.
Mnie Linz nie urzekł. To znaczy starówka owszem, ładna i miasto jako takie robi dobre wrażenie. Ale według mnie brakuje mu tego czegoś, co ma Wiedeń. No i strasznie drogą mieli tam kawę.
Ogólnie według mnie to średnio ma sens jazda do Liechtensteinu po to, żeby zwiedzać. Wiele atrakcji, jak zamki można tylko podziwiać z zewnątrz. Poza tym, nie ma tam tak naprawdę za wiele atrakcji. Krajobrazy ładne, to fak. Ale ładnie jest też u sąsiadów, którzy oprócz widoczków mają znacznie więcej do zaoferowania.
Opinie: