Lubię Polskę za najlepsze na świecie pączki.
Lubię Polskę za najlepsze potrawy z ziemniaków.
Lubię Polskę za piękne tereny spacerowe, dużą ilość lasów, zieleni jezior i rzek.
Nie lubię Polski za kiepskie podejście do ekologii, za zawyżone ceny w odniesieniu do jakości usług.
Nie jestem wielkim znawcą Słowacji, ale państwo to ma kilka zalet.
Lubię Słowację za góry.
Lubię Słowację za dobre drogi.
Lubię Słowację za termalne wody i niezłe piwo.
Nie lubię Słowacji za architektoniczny chaos.
Nie lubię Słowacji za tłuste jedzenie.
Czarnobyl to niesamowite miejsce, ale obecnie wart jest odwiedzenia tylko z prawdziwymi pasjonatami, a najlepiej na nielegalu (oczywiście że się da!) Wtedy można eksplorować miejsca, w które nadal nie dociera wiele osób i tylko one pozostały autentyczne, bo cała reszta coraz bardziej przypomina szopkę ustawioną pod turystykę. Czarnobyl 2 i okolice “Oka Moskwy” to znacznie ciekawsze miejsca niż sam Prypeć.
Jeśli ktoś myśli o dostaniu się tu przez to pieszo-rowerowe przejście graniczne, to albo niech celuje w godzinę kiedy jedzie autobus, albo niech bierze rower. Ja wybrałem opcję rower i było przyjemnie, choć spodziewałem się czegoś więcej po podróży przez “prastarą puszczę”, a tymczasem to równiutki asfalt w środku lasu. Nigdzie na bok nie bardzo można zboczyć. Trochę szkoda.
Bardzo lubie wracać do Austrii. Pewnie nie będę oryginalny ale najciekawszymi miastami są dla mnie Wiedeń i Salzburg. Mnóstwo pięknej architektury, ciekawych zabytków, do tego wystawne pałace, a wszystko uzupełnia dużo ciekawych koncertów i innych wydarzeń kulturalnych. Opera Wiedeńska to jest coś co każdy powinien zobaczyć.
Bardzo ciekawe miasto. Nie mieliśmy w planach tu zaglądać, ale przypadkiem trafiliśmy na artykuł zachęcający i zajrzeliśmy na chwilę. Rzeczywiście mnóstwo ciekawych zabytków. Cała starówka jest bardzo ładnie utrzymana i warta uwagi. Jeśli kogoś interesuje zabytkowa architektura to nie może pominąć Tournai.
Dla ludzi, których fascynują tematy I i II wojny światowej, to miejsce jest obowiązkowe. Aż ciężko sobie wyobrazić że te 100 lat temu miasto i to wszystko co tu widać było kompletnie zrównane z ziemią. Jednak zdecydowanie dobrze udało im się odtworzyć starówkę i największe zabytki. Koniecznie polecam odwiedzić muzeum I wojny, oraz bramę Menin, która upamiętnia tu poległych. Prawie 55 tys wypisanych tam nazwisk daje trochę pojęcie o skali tego co się tu działo.
Jak dla mnie to Holandia, a zwłaszcza tutejsze miasta, jakoś nie ma zbyt dużo do zaoferowania. Owszem muzea są na bardzo wysokim poziomie, ale brakuje mi klimatu takich klasycznych miasteczek, jak np na południu Francji. W Holandii najczęściej różne style się przeplatają i ostatecznie nie jest to jakieś super połączenie.
W sumie to bardzo ładne miasteczko, ale panowała tu totalna pustka i zrobiło to na nas trochę dziwne wrażenie. Fakt, że byliśmy poza sezonem i pogoda też nam bardzo nie sprzyjała. Nie dało się ani zajrzeć do kościoła, ani na wieżę, wszystko zamknięte na patyk. Szkoda bo ogólnie jest ładnie, tylko co tu robić?
Opinie: