Kusadasi samo w sobie może nie jest najpiękniejszym czy najciekawszym miastem Turcji. Ale jego okolice są naprawdę świetne. Efez polecam w 100%. Nawet jeśli nie interesujecie się historią czy archeologią. Spędziłem tam ze 4 godziny, a i tak mam poczucie, że nie zobaczyłem wszystkiego. Co ważne, polecam tam udać się późniejszym popołudniem, by temp. były znośniejsze. Nieco dalej na południe od miasta jest Milet z kolejnymi, niesamowitymi ruinami, m.in. imponującym teatrem. Również polecam się tam udać.
Zamek w Bodrum to atrakcje, w której spokojnie można spędzić pół dnia. Sama budowla jest niezwykle ciekawa. Ilość zakamarków, wież, pomieszczeń jest naprawdę spora. Do tego super ciekawe wystawy. Temat zatopionych statków, historia ich odkrywania i wydobywania znajdujących się tam przedmiotów jest mega ciekawa. No i ogromny atut czyli widoki na miasto!
Antalya chyba każdemu się spodoba, bo i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nawet rodziny z dziećmi. Bo w Antalyi jest Muzeum Zabawek. Może jestem dziwny, ale mimo braku dzieci sam tam polazłem. I bawiłem się wyśmienicie (ale żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie bawiłem się zabawkami, z tego już wyrosłem). Fajna ekspozycja, która przenosi w czasy dzieciństwa. Myślę, że i młodsi ją docenią
Alanya nie jest może super miastem do zwiedzania. Tak naprawdę większość zabytków kumuluje się w obrębie twierdzy. Spokojnie można tam spędzić pół dnia albo dłużej. Muzeum Archeologiczne raczej bym sobie odpuścił. To miejsce dla koneserów, a ja nim na pewno się nie okazałem.
Jeśli rozważacie, czy odwiedzić Aspendos czy Perge, to moim zdaniem zdecydujcie się na to pierwsze. Teatr to mistrzostwo świata. Widziałem sporo różnych ruin, ale te teatr naprawdę robi wrażenie!
W Turcji zakochałem się już dawno temu. I ta miłość trwa nieprzerwanie i wciąż ją umacniam. Jeżdżę do Turcji regularnie, ale wciąż nie mogę napisać, abym znał ten kraj choćby w stopniu dobrym. Wciąż się go uczę i wciąż odkrywam na nowo. Jeśli ktoś się mnie zapyta o moje Tureckie Top 5 to jednym tchem mogę wymienić: Stambuł, Kapadocję, Efez, Dalyan i Jezioro Wan. Na Stambuł warto poświęcić kilka dni, bo to miasto swoim ogromem i ilością atrakcji po prostu oszałamia. Fakt, potrafi też przytłoczyć, ale tylko na chwilkę.
Side jest trochę dziwne. Ni to kurort, ni to park archeologiczny. Ale pod kątem zabytków naprawdę jest na czym oko zawiesić. Świątynia Appolina wygląda niesamowicie na tle zachodzącego słońca i morskich fal. Jeśli jesteście nastawieni typowo na zwiedzanie, wtedy nie zajmie Wam ono więcej niż 2 godziny.
Rzeczywiście Nemrut jest niezwykły. Krajobraz trochę, jak z innego świata. Kamienne rzeźby robią piorunujące wrażenie, ale do tego są na swój sposób nieco creepy. Trochę, jakby się na was patrzyły ;) W każdym razie Nemrut trzeba odwiedzić, jeśli jesteście na wschodzie Turcji.
Jak już pisałem w komentarzu przy Kusadasi, Efez podobał mi się bardzo. Ponad 4 godziny zwiedzania, a i tak chyba nie zobaczyłem wszystkiego. I od razu podkreślę - zwiedzanie Efezu tylko późnym popołudniem. W ciągu dnia, np. Bliżej południa, będziecie się tam czuli jak na pustyni. A cienia za wiele tam nie ma.
Podobno Rumunię się albo kocha, albo nienawidzi. Ja jestem gdzieś po środku. Podróż tam była ciekawa, bo jest to różnorodny kraj. Z drugiej strony mentalność jest tam specyficzna. Kraj zmaga się z korupcją, z rozliczeniem przeszłości historycznej i z rozwarstwieniem. Ale, o Polsce chyba możemy podobnie napisać, czyż nie?
W Larnace znajdziemy sporo ciekawych atrakcji. Zaczynając od słonego jeziora, na którym w okresie zimowym możemy dostrzec flamingi, oraz ciekawego meczetu na jego brzegu. W centrum miasta wrażenie robi zamek, oraz główna promenada. Mi jednak najbardziej spodobała się dzielnica turecka i jej klimat. Podsumowując poza leżakowaniem na plażach jest tu co robić!
Jeśli kogoś interesuje historia czy ta dawniejsza, czy nawet ta nowsza z czasów podziału Cypru, to jest to tzw “must see”! Z jednej strony ciekawe zabytki, a z drugiej ogromna opuszczona część jednego z większych kurortów wyspy. Klimat jest niesamowity. Szkoda tylko, że wojsko tureckie non stop patrzy na ręce i nawet nie bardzo jest jak zdjęcia zrobić, ale i tak warto tu zajrzeć.
Park Narodowy Cape Greco to miejsce, które trzeba zobaczyć. Widoki są zachwycające. Do tego cisza i spokój, które stanowią przeciwieństwo tego, co dzieje się w kurorcie.
W Limassol nie ma miliona historycznych budowli. Zamek w obrębie starówki jest niezły. Na starówce są jeszcze 2 meczety. Ja, jako fan motoryzacji, nie mogłem przepuścić odwiedzin w Muzeum Motoryzacji - świetne miejsce do pooglądania różnych zabytkowych aut.
Mnie się Limassol bardzo podobało. Wynająłem auto i dzięki temu mogłem też odwiedzić kilka atrakcji w okolicy. Polecam zamek Kolossi, a także antyczne ruiny w Kourion. Pod kątem widoków ta część wybrzeża jest też bardzo ładna.
Cypr na swój sposób jest ciekawy. Aczkolwiek szczerze mówiąc liczyłem chyba na większą ilość niesamowitych zabytków. Te co są, są oczywiście fajne. Ale no czegoś mi zabrakło, żebym jakoś usilnie chciał tam w najbliższym czasie wrócić. Niemniej pod kątem wypoczynku Cypr mnie nie zawiódł.
Dla mnie największą atrakcją był Park Narodowy na przylądku Greco. Piękne miejsce, zdecydowanie spokojniejsze niż kurorty obok. Spacer po klifach po klifach o zachodzie słońca to poprostu magia. Do tego możliwość nurkowania w tej krystalicznie czystej wodzie. Najpiękniejsze i najciekawsze miejsce jakie udało nam się zobaczyć na Cyprze!
Jak dla mnie Wilno jest nudne i bez wyrazu. Faktycznie są tam same kościoły, do tego budynki wszystkie na jedno kopyto. Jedyny plus, jaki daję Wilno, to za fakt, że jest bardzo zadbane. Poza tym.. Słabo.
Kłajpeda mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Przede wszystkim to bardzo zadbane miasto. Gdzie człowiek nie pójdzie, tam trafia na jakieś rzeźby czy pomniki. Warto się rozglądać, bo często znajdują się w bardzo nieoczywistych miejscach. Polecam też sam Park Rzeźb.
Łotwę potraktowaliśmy jednak bardziej tranzytowo, niż pozostałe kraje. Byliśmy już wcześniej w Rydze i jakoś nie urzekła nas ona. Ogólnie tereny, które mijaliśmy wydawały się ciekawe, ale pomimo końcówki lipca, pogoda nas nie zachęcała do odkrywania różnych zakamarków.
Opinie: