Ogólnie do kanionu Matka łatwo dojechać, jak nie macie własnego auta. Dojeżdża tam podmiejski autobus #60. Przejazd zajmuje nieco ponad 35 min. Można też pojechać tam taksówką. Ale po co przepłacać?
Polecam wjechać na przełęcz przez którą przechodzi asfaltowa szosa. Stamtąd można iść np. Na szczyt Magaro mający 2254 m. Szlak nie jest bardzo trudny, za to widoki, jak jest dobra widoczność, są po prostu świetne.
Ogólnie Ohrid jest fajny. Ale byłam tam w lipcu i nie dość, że było mega gorąco, to jeszcze w mieście były mega tłumy. Dlatego generalnie uciekłam stamtąd w góry. Ale w samym mieście polecam wpaść na obiad do restauracji Chun (niopodal portu). Jedzenie jest w porządku, a do tego możecie jeść tuz nad brzegiem jeziora.
Jestem osobą, która sporo czasu spędza na łonie natury. Tej w Macedonii pod dostatkiem. Aczkolwiek pod kątem gór, to uważam, że Macedonia nie ma nic szczególnego do zaoferowania. W porównaniu do Alp Julijskich czy gór Prokletije, to kraj ten wypada dość biednie i słabo. Wejście na Koraba, czyli najwyższy szczyt Macedonii jest raczej średnio spektakularne. Ot wedruje się łąkach. Widok ze szczytu jest ładny, ale bez efektu wow. Plusem macedońskich gór jest głównie to, że praktycznie nikt po nich nie chodzi (ciekawe dlaczego?). A i ważne - uwaga na psy pasterskie (to takie małe/duże bestie).
Ogólnie plaże jak to bałtyckie plaże - nic mocno spektakularnego. Dużo piasku, który ciągnie się na długim dystansie. Woda w morzu zimna. W sezonie im dalej poszło się od centrum, tym spokojniej. Ale nadal mam wrażenie, że było tu znacznie mniej ludzi niż na polskich plażach.
Opinie: